08 października 2010

Kalafior i kapusta włoska w piwnej tempurze

Ach ten Jamie Oliver! Przepis według tego słodziutkiego blondaska :) P.S. Mam nadzieję, że mi mąż wybaczy te zachwyty, nad najseksowniejszym kucharzem w U.K. ;) Na swoje usprawiedliwienie mam to, że to jest miłość czysto platoniczna :) A wracając do gotowania, jeśli poprzedni przepis spowodował, że Wasze kubki smakowe oszalały, to ten zrobi w Waszych ustach eksplodującą smakami rozpierduchę :) Powodzenia :) 


Będziesz potrzebować:

1 mały kalafior
kilka liści włoskiej kapusty
200 g mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
pół butelki jasnego piwa
łyżka gorczycy
łyżka kminu
3 suszone papryczki chilli w całosci
sól
sok z 1/2 cytryny
olej z pestek winogron lub oliwa do smażenia


Przygotowanie:

W moździerzu miażdżysz na proszek gorczycę, kmin i chilli. Jeśli nie masz moździerza, to spoko nie łam się, ja sobie poradziłam za pomocą młotka i woreczka ;) Dokładnie umyj kalafior i liście kapusty, osusz je i podziel kalafior na drobniutkie różyczki, a liście kapusty pokrój na 3cm wstążki. W miseczce wymieszaj mąkę z proszkiem do pieczenia i zmiażdżonymi w moździerzu przyprawami. Możesz równiej oprószyć samą mąką przygotowane warzywa, by mąka wchłonęła ewentualną wilgoć. Wracamy do naszej miski z mąką i przyprawami, dolewamy tam powoli piwo i ubijamy trzepaczką, by wszystkie składniki ładnie się połączyły i by nie było grudek. Ciasto swoją konsystencją powinno przypominać na wpół ubitą śmietanę lub odrobinę gęściejsze ciasto naleśnikowe. Do tak przygotowanego ciasta wrzucamy nasz kalafior i kapustę, mieszamy dokładnie, ale delikatnie rękoma, tak by ciasto oblepiło każdy kawałeczek warzyw. We frytkownicy lub głębokim garnku rozgrzewamy olej lub oliwę, uwaga musi być naprawdę gorąca. I wkładajmy pojedynczo kawałeczki warzyw na rozgrzany tłuszcz, dobra rada: wkładajmy je "od siebie" nigdy na odwrót, bo olej pryska i moglibyśmy się poparzyć. Smażymy do momentu, aż ciasto uzyska złoty kolor. Wyciągamy nasze kawałeczki warzyw na papierowe ręczniki kuchenne, ręczniki wchłoną cały nadmiar tłuszczu. Ważne jest, że musimy podawać to i zjadać jeszcze gorące, ponieważ tempura tylko chwilę po usmażeniu, jest chrupiąca, później w miarę stygnięcia i parowania tego co w środku wiotczeje i traci swoją chrupkość.  Tak więc podajemy i zjadamy jeszcze gorące, skropione obficie sokiem z cytryny i posolone.    いただきます(itadakimasu) czyli smacznego :)
  

Tym razem przepis jest autorstwa Jamiego Olivera, ale zdjęcia są mojego autorstwa.
Podlegają prawu autorskiemu.
Zanim skopiujesz - proszę, zapytaj o zgodę.

***
Jeśli umieszczasz  zdjęcie 
mojego autorstwa na swoim blogu, 
proszę podaj jego źródło (link do strony).

© Copyright 2010 Katarzyna Jata, Wszelkie prawa zastrzeżone.



Czytaj więcej!

Schab karmelizowany ze śliwką i cynamonem

Nie jest tajemnicą, że schab ze śliwką się przyjaźnią, nie jest również tajemnicą, że śliwka lubi się z cynamonem... Dlaczego więc nie pójść dalej i nie zaprosić całej trójki na wspólną imprezę na jednym talerzu? :) Lubię wyzwania, dlatego też postanowiłam dać upust swojej fantazji, a rezultat przeszedł moje najśmielsze oczekiwania ;) Koniecznie spróbujcie! ;)


Będziecie potrzebować:

2 porcje schabu
30 dag śliwek węgierek
1,5 łyżki masła
oliwa z oliwek extra virgin
4 łyżki brązowego cukru trzcinowego
cynamon
tymianek
sól z ziołami
pieprz


Przygotowanie:

Mięso myjemy i osuszamy. Śliwki myjemy,  dzielimy na ćwiartki i wyjmujemy pestkę. Na deskę sypiemy sól z ziołami, pieprz i tymianek. Mięso kładziemy na przyprawach i dociskamy, tak by przyprawy przykleiły się do niego. To samo z drugiej strony. Na rozgrzaną patelnię wlewamy niewielką ilość oliwy i podsmażamy mięso z każdej strony. Kiedy będzie podsmażone ściągamy je z patelni i zostawiamy by chwilkę odpoczęło. Na czystą patelnię wsypujemy brązowy cukier. W chwili kiedy zacznie się karmelizować, wkładamy mięso, ma się ono pokryć tym karmelem dokładnie z każdej strony. Uważamy by nie skarmelizowało się na czarno :). Kiedy mięso będzie miało ładną karmelową skórkę, dodajemy na patelnię masło i wrzucamy śliwki. Doprawiamy wszystko cynamonem. Kiedy śliwki puszczą sok, mieszamy by połączył się z masłem i karmelem. Danie gotowe. Smacznego ;)




Zdjęcia i przepisy są mojego autorstwa.
Podlegają prawu autorskiemu.
Zanim skopiujesz - proszę, zapytaj o zgodę.

***
Jeśli umieszczasz przepis lub zdjęcie 
mojego autorstwa na swoim blogu, 
proszę podaj jego źródło (link do strony).

© Copyright 2010 Katarzyna Jata, Wszelkie prawa zastrzeżone.

Czytaj więcej!

07 października 2010

Kurczak pieczony z jabłkami

Właśnie zdałam sobie sprawę, że kurczaki bardzo często goszczą na moim stole. Moim zdaniem to dobrze, pod warunkiem, że jest to kurczak z wolnego chowu, a nie z fermy. A poza tym jak twierdzi mój przyjaciel Gacuś kurczak to nie jest mięso ;), dowód na to możecie znaleźć na witrynach wielu sklepów: "Art. spożywcze, mięso, drób... etc." Brzmi znajomo? ;) Zatem zapraszam na iście "wegetariańską" ucztę :D



Będziecie potrzebować:

1 kurczaka z wolnego chowu ok. 1,5 kg
1 kg słodko-kwaskowatych jabłek
2 cebule
5 łyżek oliwy z oliwek extra virgin
zioła prowansalskie
przyprawa do gyrosa
curry
sól
pieprz



Przygotowanie:

Kurczaka dokładnie myjemy, nacieramy przygotowaną wcześniej mieszanką soli i pieprzu, również w środku i pod skórą tam gdzie się da. Z oliwy ziół i pozostałych przypraw sporządzamy marynatę i za pomocą pędzelka kuchennego pokrywamy całą powierzchnię kurczaka marynatą. Tak przyrządzonego kurczaka odstawiamy chociaż na chwilę do lodówki. Nagrzewamy piekarnik do 200ºC. Jabłka myjemy dzielimy na ósemki i wykrawamy gniazda nasienne, skórkę zostawiamy. Cebule obieramy i dzielimy na ćwiartki. Wyjmujemy kurczaka z lodówki, ponownie smarujemy go marynatą, do środka kurczaka wkładamy część jabłek i część cebuli, tak żeby był cały w środku zapełniony. Przekładamy kurczaka do naczynia żaroodpornego, na około układamy pozostałe jabłka i cebulę i przykrywamy naczynie wieczkiem. Nie trzeba podlewać żadnym tłuszczem, ponieważ marynata i sok z jabłek spłyną na dno naczynia i utworzą pyszny sos. Tak przygotowanego kurczaka wstawiamy do nagrzanego piekarnika na jakąś godzinę. Należy jednak pamiętać by co jakieś 20 minut smarować kurczaka pozostałą marynatą. Na ostatnie 5-10 minut pieczenia można całkowicie zdjąć pokrywę z naczynia żaroodpornego, by kurczak ładnie się zarumienił. Po upieczeniu można przełożyć kurczaka na duży półmisek, a to co zostało w naczyniu, czyli cały płyn pieczone jabłka i cebulę traktujemy blenderem i powstaje nam fantastyczny sos. Można podawać z ziemniakami lub ryżem. Ja jednak powinnam dbać o linię dlatego przygotowałam sobie do tego kurczaka sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego. Przepis na niego znajdziecie poniżej.



Sos czosnkowy:

jogurt naturalny 
1 łyżka majonezu light
2 ząbki czosnku
kilka gałązek posiekanej drobno pietruszki
kilka kropel cytryny
1 łyżeczka przyprawy tzatziki
sól 
pieprz 

Przygotowanie:

Czosnek obieramy i przeciskamy przez praskę, dodajemy pozostałe składniki i mieszamy do uzyskania jednolitej konsystencji. Gotowe. Smacznego!

P.S.
Jak widzicie gotowanie nie musi być wcale skomplikowane. Wystarczy odrobina dobrych chęci, szczypta zaangażowania i chwila czasu by przygotować pyszny,  domowy a przede wszystkim zdrowy posiłek. Panie i Panowie mówimy stanowcze nie zupkom i daniom instant, noże w dłoń i wyruszamy na kulinarne przygody dookoła smaków całego świata ;)


Zdjęcia i przepisy są mojego autorstwa.
Podlegają prawu autorskiemu.
Zanim skopiujesz - proszę, zapytaj o zgodę.

***
Jeśli umieszczasz przepis lub zdjęcie 
mojego autorstwa na swoim blogu, 
proszę podaj jego źródło (link do strony).

© Copyright 2010 Katarzyna Jata, Wszelkie prawa zastrzeżone.




Czytaj więcej!

06 października 2010

Jesienna sałatka z brukselką.

Moje najnowsze odkrycie! Znalazłam ten przepis gdzieś w internecie, ale nie byłabym sobą gdybym go po swojemu nie podrasowała ;) Ta sałatka to połączenie kontrastujących ze sobą smaków, faktur i konsystencji, a te jak się okazuje doskonale do siebie pasują. Słodycz winogron, ostrość chilli, leciutka goryczka włoskich orzechów, aromatyczna oliwa... Palce lizać i niebo w gębie! Zresztą spróbujcie sami ;)


Będziecie potrzebować:

0,5 kg brukselki
4 pomidory
30 dag orzechów włoskich
30 dag polskich winogron
1 posiekana papryczka chilli (bez pestek i gniazda nasiennego bo będzie ogień! :) )
siekana natka pietruszki
1 cebula drobno posiekana
sól
pieprz
sok z 1/2 cytryny
3 łyżki oliwy extra virgin

Przygotowanie:

Brukselkę dokładnie umyć i wrzucić na osolony wrzątek na około 5-7 minut, ostudzić i pokroić na połówki. Pomidory pokroić na drobne cząstki. Dodać pozostałe posiekane składniki. Orzechy włoskie należy sparzyć wrzątkiem by nie były gorzkie, można również pokusić się o obranie ich ze skórek. Z oliwy, soku z cytryny i przypraw zrobić dresing, którym należy zalać sałatkę tuż przed podaniem. Wszysto delikatnie wymieszać i Voila! Smacznego ;) 



Zdjęcia i przepisy są mojego autorstwa.
Podlegają prawu autorskiemu.
Zanim skopiujesz - proszę, zapytaj o zgodę.

***
Jeśli umieszczasz przepis lub zdjęcie 
mojego autorstwa na swoim blogu, 
proszę podaj jego źródło (link do strony).

© Copyright 2010 Katarzyna Jata, Wszelkie prawa zastrzeżone.
 
 

Czytaj więcej!